2013/03/03

Ministerstwo Sukcesu cd

w odpowiedzi Anonimowemu

Przekonanie o mizerii ewentualnego rzadu technicznego ugruntowalo sie we mnie po przeczytaniu wypowiedzi potencjalnego ministra edukacji w ktorej wyjasnia, ze prawidlowe rozwiązanie dyskutowanego problemu jest takie i takie, ale jego zdaniem tego nie da sie osiagnac, poniewaz dobre rozwiazanie wymaga zmian ustawowych, a rząd techniczny bedzie rządem mniejszosciowym, niewladnym do przeglosowania czegokolwiek w Sejmie.
Ten pan po pierwsze powinien dowiedziec sie jak rządy mniejszosciowe forsują w parlamentach swoje ustawy. To wymaga znacznie szerszej i bardziej wnikliwej wiedzy o swiecie niz serwują rezimowe media WSI.
Nalezy zauwazyc, ze ow pan, w plan ministerialnej dzialalnosci wpisal sobie porazke i kleske, a nie sukces.
Do sukcesu nie jest mentalnie przygotowany, ow sukces czyli polityczne zwyciestwo widzi w kategoriach zdarzen zewnetrznych (byloby mozliwe, gdyby zewnetrzna sila uchwalila odpowiednią ustawe). Widac tu rowniez duzą naiwnosc legislacyjną oderwanego od chamskiej praktyki legalisty.
Są to cechy wspolne rzadu technicznego oraz rządu PiSu z lat 2005 - 2007. Przekonamie o nieuchronnej porazce, wbudowanie kleski w plan mentalny, jak rowniez przesadny legalizm (zwalczanie post/komuny w ramach prawa przez nią ustanowionego).
Rzady sprawowane przez PiS byly jakosciowo inne od rządow peło. Pora jednak zadac pytanie co do dzis uchowalo sie z pisowskich rządow?

Z jednej strony mamy partyjke zlodziei przewodzoną przez matolskiego jelopa z wbudowanym imperatywem sukcesu za wszelką cene, po trupach dozgonnych wrogow politycznych, oraz na byle jakim (chocby pijarowskim) polu.
Z drugiej strony stoi opozycyjna partyjka umiarkowanego sukcesu w granicach Sejmu, ktora porazke ma zakodowaną tak gleboko, ze od dawna nie chce siegac po wladze. Patrz: Jaroslaw Haszek - Partia Umiarkowanego Postepu w Granicach Prawa
Rzady pierwszej partii prowadzą wprost do katastrofy na wszystkich mozliwych plaszczyznach. Rzady drugiej partii są zbyt krotkie ze wzgledu na oczekiwanie porazki i nie prowadzą do zmian systemowych, a medialny chaos towarzyszący rzeczywistej klesce legitymizuje powrot pierwszej partii do wladzy.

Caly ten mechanizm przypomina psa usilujacego ugryzc wlasny ogon. Ogon wielce swedzi, boli, drazni i doskwiera, walka momentami wygląda na zazartą i smiertelną, z czasem slabnie(organizm jest jeden, zdefiniowany przez legalizm okrąglostolowy), az wreszcie zamiera - z wyjątkiem psa, ktory nieprzerwanie kreci sie w kolko.

Wieszcz Narodowy wiele lat temu pisal "Mierz siły na zamiary, Nie zamiar podług sił" co koresponduje wybornie z mottem mojego poprzedniego wpisu. W latach komunizmu haslo poszlo w zapomnienie gdyz jedynym szafarzem sukcesow byla Partia, ktora rozdawala sukcesy zasluzonym zgodnie z kluczem centralistycznej demokracji socjalistycznej. W tak zwanym miedzyczasie praktyczni Amerykanie opracowali metody dochodzenia do sukcesu i o tym wlasnie jest tu mowa, niekumaci towarzysze z PiSu, oraz wy byly pzprowski towarzyszu Targalski.



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Podaj mi link do strony z wierszami.

Anonimowy pisze...

Z jakimi wierszami pogiety namolniaku?

Sprobuj tutaj,
a jak zbyt trudne to tu.

Nastepnie przepros za swoje upierdliwe chamstwo i nie pokazuj sie tu nigdy wiecej prowokatorski tluczku.