Moj wpis nawiazuje do wpisu Starego Wiarusa
http://wtemaciemaci.salon24.pl/551334,bydlo-ii
Bydlactwo tak juz ma, ze kocha slyszec swist bata nie dalej niz 5 milimetrow za wlasnymi dupami. Skad mu sie to wzielo trudno powiedziec. Byc moze parobczanskie praszczury bydlactwa traktowaly to jako ryzyko nadajace znaczenie ich zyciu, byc moze dokonala tego sowiecka selekcja zamieniajaca nieodwracalnie i genetycznie syberyjskie srebrne lisy w laszace sie do nogi pieski Belyaeva. Nie wnikam, przestalo mnie to interesowac. Bydlactwo tak ma i tyle. Jest z tym jednak pewien klopot we wspolczesnym swiecie, ktory dawno temu zdazyl sie skomputeryzowac i polaczyc internetem nawet w najglebszych zadupiach, takich jak Somalia Popoludniowa czy nawet PRL-bis. Klopot jest mianowicie taki, ze nie da sie obecnie wywijac batem. Bydlactwo obeszlo jednak ten problem nader sprytnie. Bydlactwo wybiera sobie karbowych, nazwijmy ich piździelcami, w niby demokratycznych wyborach i owe piździelce bez uzywania tradycyjnych batow gwiżdżą czym popadnie tuz tuz za dupami bydlactwa, od czasu do czasu trafiajac smiertelnie i nieprzypadkowo. Raz zlikwiduja przemysl albo rolnictwo, innym razem sprzedadza stocznie, przedluza wiek emerytalny, zabiora ludziom pieniadze oszczedzane obowiazkowo na funduszach emerytalnych, reaktywuja ludzi WSI, odpala bombe w niebylejakim samolocie, podpisza dozgonna umowe gazowa, albo nowa wieczysta przyjazn z posowieckim KGB Putina.
W ten sposob swist bata jest glosny i nieustajacy, a bydlactwo to wlasnie kocha, jest w swoim zywiole.
Pizdzielec jaki jest kazdy widzi dzieki masowemu upowszechnieniu fotografii.
To jedno zdjecie mowi o wspolczesnej Polsce znacznie wiecej, szybciej i dosadniej niz wszystkie artykuly Sciosa razem wziete. Dodam jedynie, ze gdyby zdjecie przedstawialo parlamentarzystow amerykanskich czy kanadyjskich to zapewne rozkraczonego pizdzielca po lewej nie odstawiono by natychmiast do burdelu, ktory ja zatrudnial, ani oszalalego pizdzielca po prawej nie przewieziono by niezwlocznie do zakladu psychiatrycznego, z ktorego wlasnie uciekl. Jednakze najblizsze wybory przynioslyby obojgu pizdzielcom definitywny i nieodwolalny koniec kariery politycznej. Ludzie tutaj nie lubia takich rzeczy.
Bóg sie rodzi, moc truchleje...
Drążąc sztolnie w złogach mentalnego gówna pogrobowców komuny _____________________________________________________________
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Dziś Ci życzę radosnych świąt, oby można było na chwilę zapomnieć łajdaków, których przedstawiciele są na zdjęciu. To gatunek wyjątkowo perfidny i podejrzewam, że nawet Pan Bóg w swej łaskawości poczułby odrazę i - po sprawiedliwości - odesłałby ich na Sybir. Niech skosztuję sowieckiej "dobroci".
Stefania
Dosadnie ale prawdziwie niestety...
pozdrawiam
Prześlij komentarz